Któregoś dnia w naszej szkole już na samym wejściu można było wyczuć, że coś się wydarzyło. Wszyscy gdzieś biegali, powtarzali komuś jakieś informacje. Ja miałem akurat na drugą godzinę lekcyjną, więc czułem, że coś mnie ominęło. Wszyscy już wiedzieli o jakiejś nowince, a ja stałem zdziwiony, zanim kolega nie poinformował mnie co się tam wydarzyło.
Nowe bramki do piłki ręcznej w szkole
Dopiero po chwili zauważyłem mojego kolegę i od razu do niego podszedłem, żeby zapytać, czym wszyscy są tak zaaferowani. Powiedział, że muszę to zobaczyć na własne oczy i zaciągnął mnie w stronę naszej sali gimnastycznej położonej na końcu budynku. Wszedłem tam i moim oczom ukazała się najpierw jedna bramka do piłki ręcznej a później druga. Najwyraźniej komuś z naszej dyrekcji dopisał humor i postanowił sprawić taki prezent dla uczniów w środku semestru. Każdy zaczął się przekrzykiwać, kiedy jaka klasa będzie mogła zagrać i czy możemy zrobić szybką rozgrywkę na długiej przerwie. Radosny dyrektor odpowiedział, że na wszystko przyjdzie czas i na razie trzeba przystosować naszą salę gimnastyczną do gry w piłkę ręczną. Jednak tym miał się już zająć nasz ulubiony wuefista. On również bardzo się cieszył, bo w końcu jakieś urozmaicenie na w-f będziemy mieć, a nie tylko siatkówkę i bieganie wkoło. Następnego dnia odbył się pierwszy mecz i pełno uczniów przyszło na takie nasze mini trybuny, żeby zobaczyć, jak taka gra wygląda na żywo. Nie mogliśmy doczekać się swojej kolejki na grę.
Na naszą klasę przyszedł czas dopiero za dwa dni. Wszyscy byli bardzo podekscytowani, nawet niektóre dziewczyny, które uwielbiały sport. Niektóre siedziały na ławce i wolały tylko obserwować. Nie wiedziały, co traciły. Gra była niesamowita i nie mogę się doczekać następnego meczu.